FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dla tych co mają dużo czasu...
Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum ArSt Strona Główna » Zlote mysli / Humor » Dla tych co mają dużo czasu...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Platinum77




Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Skąd: Wrocław

 Post Wysłany: Czw 14:20, 05 Sty 2006    Temat postu: Dla tych co mają dużo czasu...

ARCHIWUM DOWCIPÓW, I INNYCH PODOBNYCH RZECZY... (aha od czasu do czasu bedą pojawiać się nowe)
Lektura to jest długa, nie proponował bym wszystkiego czytać...


TOP KAWAŁY
Wybrane dotychczasowo przez was najlepsze kawały:
Na zabawie sylwestrowej chłopak pyta blondynkę:
-Czy moge prosić do walca
-Zgupiałeś? To już nie miałeś czym przyjechać?

Dwóch wariatów bawi się w sklep. - Poproszę litr chleba. - Co ty wygadujesz?! Mówi się kilogram chleba. Chodź, zamienimy się miejscami. - Poproszę kilogram chleba. - A dzbanek pan ma?


Dowcipy:
DZIESIĘĆ PRZYKAZAŃ UCZNIA
1. Nie kuj - zawód kowala już się nie opłaca.
2. Nie ściągaj - dostaniesz zeza.
3. Nie denerwuj się - dyrektor jest na kawie.
4. Nie gryź ołówka - lasów jest coraz mniej.
5. Nie lej wody - nie każdy belfer da się utopić.
6. Co zadadzą dziś, zrób pojutrze - będziesz miał dwa dni wolnego.
7. Nie myśl za dużo - mózg ci stanie.
8. Nie mów za dużo - zęby się pocą.
9. Pamiętaj, że lekcja nie zając - nie ucieknie.
10. W szkole odpoczywaj - życie zdąży cię zmęczyć.

Co mówi blondynka widząc w ścianie kontakt?
- Biedna świnko, kto cię tam zamurował?

Na lekcji geografii nauczycielka pyta ucznia:
- Która rzeka jest dłuższa Ren czy Missisipi?
- Missisipi, oczywiście - odpowiada pewny siebie uczeń.
- Świetnie! A mniej więcej o ile?
- O sześć liter!

Do zięcia dzwoni mafia:
- Mamy twoją teściową!
- Uff!!!! - mówi zięć.
- Jeśli nie zapłacisz okupu to ją sklonujemy!

Zakochana dziewczyna opowiada przyjaciółkom:
- A na pożegnanie dał mi czerwoną różę i powiedział, że wróci, jak ta róża zwiędnie...
- Och, jakie to romantyczne...
- Nie do końca. Róża byla z plastiku.

Co to jest: stoi przy drodze na jednej nodze, ręce roskłada i nic nie gada?
Strach na wróble!!!!

Tomek po obejżeniu filmu Matrix:
- Eee, lepsze efekty specjalne to ja mam po wywiadówce!!!

Co mówi kominiarz, jak przechodzi przez pasy?
Pojawiam się i znikam!

- Szefie przyszedł SMS.
- Niech wejdzie.

Hipnotyzer w cyrku wskazuje na jednego z widzów i mówi do publiczności:
- A teraz zahipnotyzuję tego pana i każę mu zapomnieć wszystkie niemiłe sprawy.
- Nie! - krzyczy mężczyzna z trzeciego rzędu. - On jest mi winien 500 złotych.

Król Lew zwołał zebranie zwierząt i powiedział:
- Piękne zwierzęta na prawo, mądre zaś na lewo.
Zwierzęta się podzieliły.
Na środku została tylko żaba, mówiąc:
-No przecież się nie rozdwoję.

Przysłowia mądrością narodu!!!

Oko za oko - a będziesz miał zeza.
Gdzie dwóch się bije - korzysta dentysta.
Kto rano wstaje - temu się oczy kleją.
Czego Jaś się nie nauczy - z tego go przepytają.
Kto pod kim dołki kopie - ten ma łopatę.

Pani w szkole prosi dzieci, aby napisały wypracowanie ze słowem "ananas". Pani prosi Julię, żeby przeczytała swoje wypracowanie. Dziewczynka czyta : - Ananas rośnie w ciepłych krajach...
- Bardzo dobrze - mówi nauczycielka.
Potem prosi Jasia o przeczytanie swojej pracy:.
Jaś czyta : - Wczoraj brat kupił kiełbasę, a na nas nawet nie popatrzył...

Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę sie ze mnma nie kłócić, to ja podejmuję diecezję!
- Chyba decyzję?
- Proszę mnie nie poprawiac, w szkole byłam prymasem!
- Ile czynności trzeba zrobić, żeby włożyć słonia do lodówki?
- 3: otworzyć lodówkę, włożyć słonia, zamknąć lodówkę.
- Co trzeba zrobić, żeby włożyć żyrafę do lodówki?
- Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, włożyć żyrafę i zamknąć lodówkę.
- Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa?
- Słoń, bo żyrafa jest zamknięta w lodówce.

Idzie dwóch policjantów przez park, są wściekli, że dzisiaj nikogo nie złapali. Aż tu nagle, widzą faceta, który je jabłko. Myślą sobie, że zaraz na pewno wyrzuci ogryzek. Podchodzą do niego i pytają:
- Co pan chciał zrobić z tym ogryzkiem?
- Jak to co? Zjeść go! Nie słyszeliście, że ogryzki dają mądrość. Jak chcecie, mogę go wam sprzedać, powiedzmy za 2 złote.
Policjanci zgodzili się i dali po złotówce każdy. Zjedli ogryzek. Nagle jeden mówi:
- Ty, to dzała. Przecież za dwa złote mogliśmy kupić 2kg.

Jasiu, czemu śpisz na lekcji?
- Nie śpię!
- To powtórz moje ostatnie zdanie!
- "Jasiu czemu śpisz na lekcji?"

Jaki jest najbardziej wystrzałowy kolor, mamusiu? - pyta Jaś.
- Nie wiem - mówi mama.
- Granat.

Kolega pytak Kowalskiego:
- Kupiłeś coś pod choinkę?
- Tak! Kupiłem stojak.

Jakie są trzy ulubione słowa rekina?
Człowiek za burtą.

Przychodzi małe zapłakane dziecko do mamy i mówi:
- Belalaglaebglaglabe.
Mama na to: - A skad ja ci sanki w lato wytrzasnę?

Informatyk do informatyka:
- Możesz zamknąć okno?
- Jasne! Alt+F4!

Na łące spotykają się wąż i krowa. Wąż mówi do krowy:
- Ssspadaj....
A krowa na to:
- Muuuszę????...

Rozmawiają dwie blondynki:
-Wiesz, pomalowałem sobie buty korektorem.
-Tak? Fajnie, a na jaki kolor?

Trwa rozprawa rozwodowa dwojga gwiazd kina. On skarży się: - Życie z nią było straszne! Cały dom był pełen jej znajomych. Jak chciałem mieć chwilę prywatności musiałem zamykać się w toalecie! - Wysoki sądzie - woła żona - on kłamie cały dom był pełen jego znajomych, a kiedy chciałam uciec do toalety - to on już tam siedział!

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao sołwa.

Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria była na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Dzijee sie tak datgelo, że nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

Jak okśt ien zmirozłua testuk bul cichoaż sował ot:
Zgodnie z najnowszymi badaniami przeprowadzanymi na brytyjskich uniwersytetach nie ma znaczenia kolejność liter przy zapisie danego słowa.

Najważniejsze jest, aby piersza i ostatnia litera była na swoim miejscu, pozostałe mogą być w nieładzie i w dalszym ciągu nie powinno to stwarzać problemów ze zrozumieniem tekstu.

Dzieje sie tak dlatego, że nie czytamy wszystkich liter w słowie, ale całe słowa od razu.

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- dobra
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Eeh, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- dobra teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

Na historii pani zawołała Karola do odpowiedzi.
-W którym roku rozpoczęła się II wojna światowa?
-W 1939- odpowiedział Karol.
-Kto ją wywołał?
-Adolf Hitler.
-Ile ludzi zginęło?
-Naukowcy tego nie stwierdzili.
Na drugi dzień Bartek pyta Karola.
-O co pani ciebie wczoraj pytała?
-Zapamiętaj odpowiedzi:
Na pierwsze pytanie odpowiedz 1939,
na drugie Adolf Hitler, a na trzecie
naukowcy tego nie stwierdzili.
Na następnej historii pani wyrwała Bartka do odpowiedzi.
-W którym roku się urodziłeś?
-W 1939-odpowiada pewny siebie Bartek
-Kto jest twoim ojcem?
-Adolf Hitler.
-Bartek czy ty masz mózg?!-pyta zdenerwowana pani.
-Naukowcy tego nie stwierdzili.

Prrzychodzi wnusia do babci i mówi:
-Baciu dzisiaj do Ciebie przyjdzie komisja!
babcia na to:
-Jaka znowu misja?
-Oj komisja! Będą Ciebie pytać:
-Ile masz lat?
-Ile masz wnucząt?
-Gdzie Twoja krowa?
-Gdzie Twój mąż?
-Wiesz babuniu co odpowiedzieć?
-Nie wnusiu nie pamiętam!
-Więc słuchaj masz 80 lat, masz dwójkę wnucząt-Mnie i Jaśka-,Twój mąż wyjechał na zebranie, a krowa zdycha pod płotem na padaczkę.
Przyszedł ten dzień i przyszła komisja z pytaniami:
- Ile ma Pani lat?
- dwa!
- Ile ma Pani wnucząt?
- osiemdziesiąt!
- Gdzie Pani mąż?
- Zdycha pod płotem na padaczkę!
- A gdzie Pani krowa?
- wyjechała na zebranie!

Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.

Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi:
- Mamo dostałem szóstkę.
Na drugi i na trzeci dzień mówi to samo.
Wreszcie mama mówi do taty:
- Coś mi tu nie pasuje,musimy kupić wykrywacz kłamstw.
Na czwarty dzień Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi:
- Mamo dostałem szóstkę.
Wykrywacz kłamstw odzywa się:
- Pip!
- No dobrze,piątkę.
- Pip!
- No dobrze,czwórkę.
- Pip!
- No dobrze,trójkę.
- Pip!
- No dobrze,dwójkę.
- Pip!
- No dobrze,jedynkę.
Mama mówi:
- Kiedy ja chodziłam do szkoły dostawałam same piątki.
- Pip!
- No dobrze,czwórki.
- Pip!
- No dobrze,trójki.
- Pip!
- No dobrze,dwójki.
Tata odzywa się:
- A kiedy ja chodziłem do szkoły...
- Pip!

Dlaczego owca płacze?
Bo ma męża barana.

- Bardzo przepraszam. Czy pani synek to ten, który nosi piasek w moim słomkowym kapeluszu?
- Nie, mój właśnie sprawdza czy pana radio jest wodoodporne...

Przychodzi baba do lekarza z córką i pyta:
- Panie doktorze, dlaczego moja córka ma takie wytrzeszczone oczy?
Lekarz ogląda córkę i mówi: - Proszę poluzować warkoczyk!

- Tato, jak funkcjonuje mózg?
- Daj spokój, mam teraz w głowie zupełnie co innego.

Jasio mówi do taty:
-Tato, pani kazała nam napisać 4 zdania!
-Spadaj,bo czytam gazetę!
Jasio notuje.
Potem idzie do swej siostry, która gada
przez telefon
-Ach, ty świnio! Jasio notuje.
Potem idzie do brata, który gada z kolegą. -A ty nie rozumiesz po ludzku?
Jasio notuje.
Potem idzie do mamy, która rozmawia
z sąsiadką. -Tak, chętnie panią podwiozę.
Następnego dnia w szkole, pani mówi:
-Jasiu, przeczytaj nam swoje zdania.
-Spadaj, bo czytam gazetę.
Jasiu, jedynka do dziennika.
-Ach, ty świnio!
Jasiu! Jak ty się wyrażasz?
-A ty nie rozumiesz po ludzku?
-Jasiu, idzemy do dyrektora!
Tak, chętnie panią podwiozę.

Irma pyta sie Will: -Will, co powstanie z połączenia siły wody i siły ziemi? Will: -Siła błota

-Dlaczego kościotrupy to kiepscy łgarze?
-Bo można przejrzeć je na wylot.

Idzie dwóch pijaków torami. Jeden mówi:
-Ale te schody długie...
-A jakie te poręcze niskie
-narzeka drugi.
-Ty, nie martw się! Winda jedzie!

-Co należy zrobić, aby wyhodować wierzbe płaczącą?
-Trzeba w ziemi gałązke wierzby, a wokół niej posiać cebule.

Uwagi z dzienniczków:
Kilka razy kopnął kolege. Następnie tłumaczył, że dostał drgawek.

Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię w doniczce cyrklem.

... i przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.

Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje odgłosy przyprawiające mnie o młdłości.

Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z wozną frytki.

Na melodie hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami.

Naraża kolegów na śmierć, rzucając kredą po klasie.

Butelką z piciem bije Tomka w brzuch.

Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.

Pluje pod nogi nauczyciela. Upomniany twierdzi bezczelnieże bada siłe grawitacji.

Rzucił w nauczyciela doniczką i krzyknął: "Trafiłem!".
Przeczytałeś pośmiałeś się, niestety to koniec...

W pewnej szkole dziewczyny podczas przerw malowały się, zostawiając mnóstwo śladów ust na lustrach.Sprzątaczka codziennie traciła wiele czasu na mycie ich. A następnego dnia znowu były całe w szmince.W końcu dyrektor wkurzył się i zgromadził wszystkie uczennice w łazience. POprosił sprzątaczkę, by pokazała dziewczynom ile przacy kosztuje ją takie zmywanie.Starsza pani przyniosła mopa, zanurzyła go w muszli klozetowej i usunęła z luster wszystkie-ostatnie już w tej szkole-ślady szminki...

Szczoteczka do zebów skarży sie: - Chyba mam najgorszą prace na świecie. A papier toaletowy: - Mi to mówisz?

Do pociągu wskakuje zziajany pan i siada w jednym z przedziałów.Pociąg rusza. -Zdążyłem,ale co teraz będzie...-mruczy. -Nie cieszy się pan, że zdążył na pociąg?-pyta jeden z pasażerów. -Myślałem, że nie zdążę, więc nie zabrałem walizek!

Nauczyciel mówi do uczniów: -Tlen został odkryty w 1781 roku. Jasio: -A czym ludzie przedtem oddychali?

Pani od matematyki pyta Jasia: -Jasiu ile to jest 1+1 ??? -Cztery, odpowiada chłopiec -Jasiu, ty ośle! Jeśli ja jestem pierwsza, a ty drugi to ile nas jest?! -Dwa osły, odpowiada ze zdecydowaniem Jaś!

Czy nauczyciel nie zorientował się jeszcze, że pomagam ci w odrabianiu lekcji ? - pyta ojciec syna. - Nie, ale mówi, że jestem coraz głupszy.

Nauczycielka pyta: • Kochane dzieci, ile mucha ma nóg? Wstaje Marcinek" • A pani to nie ma większych zmartwień?

Nauczyciel wpisał w dzienniczku uczennicy: "Basia, to nieznośna gaduła". Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca: "Gdyby pan posłuchał jej mamy, to...ho, ho...!"

Autentyczne zdarzenie: Na lekcji fizyki nauczyciel prosi do tablicy jednego z uczniów, żeby ten rozwiązał zadanie. Belfer widząc, że uczeń nijak nie wie od czego zacząć, podpowiada mu: - To może najpierw napisz sobie wzór. Uczeń postępując według rady nauczyciela napisał na tablicy wielkimi literami "WZUR".

Jaś mówi do taty: -Nauczyciel mnie prześladuje. Zdenerwowany ojciec pyta sie więc nauczyciela: -Dlaczego pan mojego syna prześladuje? -Niech pan zobaczy na czym to polega. Jasiu ile jest 2x4?-pyta nauczyciel -Widzisz tato znow zaczyna.-odpowiada jaś.

Tato, obiecałeś mi 50 złotych, jeśli zdam do następnej klasy, prawda? -pyta się Jaś. -Zgadza się. -Widzisz tato, jaki jestem fajny? Dzięki mnie teraz je zaoszczędzisz!

Nauczycielka na lekci polskiego pyta się uczniów: -Jak nazywa się ten kto ciągle mówi a nikt go nie słucha? -Nauczycielka-mówi Jaś.

Jasio mówi do mamy: - Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę. - Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki. - Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.

Do pokoju Jasia wpada rozgniewany ojciec. -Jasiu, czy ty nauczyłeś naszą papugę wymawiać takie brzydkie słowa?! -Ależ skąd tatusiu! Ja tylko powiedziałem jej, jakich słów nie powinna używać.

– Jak się miewa twój braciszek? – pyta ciocia. – Ma kłopoty finansowe – odpowiada Jaś. – Ależ on ma dopiero dwa lata! – Tak, ale połknął pięć złotych.

Ojciec przegląda dzienniczek szkolny Jasia: - Co ty znowu jedynka z historii? - Niestety, historia lubi się powtarzać...

Nauczycielka do Jasia: - Jasiu "ja się ożenię" jaki to czas? - Najwyższy, proszę pani

Jaś w sklepie: -Poproszę pastę do obuwia. -Do jakich butów? -Numer 39.

Przez jakie "H" pisze się "żołnierz"? To zależy czy "tchórz czy "Bohater"!

Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką w ręku i ściszonym głosem mówi do bankiera: -Chciałbym wpłacić pieniądze.W tej walizce jest całe cztery miliony euro. Na to bankier uśmiechnięty: -Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.

Elegancko ubrany gość pyta portiera: - Dlaczego wpuścił pan do restauracji tę bandę pijaczków? - Pssst! To był jedyny sposób, aby pozbyć się bigosu, który kucharz zrobił tydzień temu!

W domu wariatów dyrektor zarządził pomalowanie ścian na brązowo. Drugiego dnia widzi ściany obdrapane, więc jeszcze raz zarządza malowanie na brązowo. Kolejnego dnia sytuacja sie powtarza. Zdenerwowany dyrektor kazał więc pomalować ściany na zielono. Następnego dnia widzi jak wszyscy wariaci siędzą i patrzą na ściany, dyrektor z irytacja pyta: - A co wy tu robicie?! Na co jeden z wariatów: - Ciiiiiii! Czekamy aż czekolada dojrzeje!!!!!

Policjant zatrzymuje ciężarówkę. - No i będzie mandat, panie kierowco. Nie ma pan świateł odblaskowych. Kierwoca wysiada i w milczeniu obchodzi samochód. - I co, zgadza się, nie ma odblasków?? - pyta policjant. - Pal diabli odblaski - odpowiada kierowca. - Gdzie jest moja przyczepa???

Mąż skarży się żonie: - Z mojego komputera coś kapie, wiesz może dlaczego? - Jasne, że wiem. - Wlałam do niego trochę syropu, bo wczoraj mówiłeś, że wkradł się do niego jakiś grożny wirus.

W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy z zachwytem: - Wspaniałe, niewiarygodne! Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta: - A czym to się pan tak zachwyca? Na to on odpowiada: - Proszę tylko spojrzeć, to moja cudowna żona. Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już pól godziny wytrzymuje pod wodą.

Mąż do żony: - Słyszałaś, że wynaleziono kosmetyk, który upiększa kobiety? - Nie tylko słyszałam, ale i go używam! - No tak, od razu wiedziałem, że to oszustwo...

Mąż zagląda do szafy i znajduje szkielet człowieka. Patrzy na żonę pytającym wzrokiem. - Nie wygłupiaj się - mówi żona. - Nie będziesz mi chyba robił wymówek po 20 latach?!

Rybak łowił ryby i nagle patrzy - złapał złotą rybkę. Rybka mówi - Rybaku proszę wypuść mnie,a spęłnię twoje życzenie. Rybak - Nie, dziękuję i tak bym cię wypuścił. - i odszedł. Rybka pomyślała, że spełni pierwszą rzecz jaką rybak wypowie. Następnego dnia rybak mówi - Niech mnie piorun trzaśnie, ale piękna pogoda!

Robin Hood daje worek złota. Biedak mówi:-co jest? -Jestem Robin Hood, zabieram bogatym i daję biednym! - Hurra, jestem bogaty! - To oddawaj worek

Królowa z zięciem idą do muzeum, królowa ogląda obrazy, ale nagle krzyczy: - Fuj, kto namalował ten obraz, co za obrzydlistwo. A zięć odpowiada: - Spokojnie, to tylko lustro.

Idzie sobie turysta przez Zakopane, patrzy a tu siedzi sobie baca z psem i grają w szachy: - Ale ma pan mądrego psa! - mówi turysta - Akurat! W kółko przegrywa!

Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta: - Gdzieś stracił palce u prawej ręki? - A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.

Antek przyszedł z mamą do zoo.Nagle widzi, jak paw rozkłada ogon. Chłopiec krzyczy Mamo, patrz, ta kura kwitnie.

W sklepie zoologicznym klientka kupuje papugę. Wybiera piękny okaz ary, która do nóg ma przywiązane dwie wstążeczki: czerwoną i niebieską. - Po co te wstążeczki? - pyta klientka. - Ona zna dwa języki i jak się pociągnie za wstążeczkę niebieską, to mówi po niemiecku, a jak za czerwoną, to po angielsku. - A jak się pociągnie za dwie? W tym momencie odzywa się papuga: - To spadnę z drążka!!

Do lekarza przychodzi facet: - Panie doktorze od kilku dni mam ten sam koszmarny sen: po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów - No, to faktycznie wygląda bardzo groźnie - przerywa lekarz. - No właśnie. A krokodyl wygląda jeszcze groźniej.

Klasa przygotowuje się do wycieczki w góry. Nauczycielka zadaje pytanie: - Dzieci, wiecie, co należy zrobić, kiedy zaskoczy was burza? - Trzeba się położyc na ziemi! - woła Jasio. - A dlaczgo? - pyta pani. - Żeby pioruny myślały, że już nie żyjemy - odpowiada zadowolony Jaś.

Przewodnik po Rzymie oprowadza po mieście bogatego amerykańskiego turystę. - To jedyny w swoim rodzaju gmach... - Też mi coś - przerywa Amerykanin. U nas w Ameryce, mamy takich gmachów tysiąc! - Bardzo możliwe, bo to dom wariatów.

Dlaczego uczeń jest podobny do psa? - bo kiedy nauczyciel zadaje mu pytanie, to uczeń tak mądrze patrzy...

Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament: – Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu wokół restauracji McDonald’sa – dyktuje matka na łożu śmierci. – Dlaczego?! – dziwi się notariusz. – Chcę mieć pewność, że co niedziela dzieci będą odwiedzały miejsce mojego wiecznego spoczynku.

Dzwoni telefon w środku nocy. Pani domu odebrała telefon i mówi: halo? Głos w słuchawce pyta się : czy to numer 222-222-222? Pani domu odpowiada: nie to numer 22-22-22-22! -To przepraszam że panią obudziłem -Nic nie szkodzi i tak miałam wstać by odebrać telefon!

Gość w restaracji głośno protestuje : -Przecież zamawiałem ogórkową , a nie pomidorową ! Co to za różnica? I to zupa i to zupa-dziwi się kelner. Po przynieseniu rachunku klient płaci dwa złote. -Przecież powinno być pięć złotych- protestuje kelner. -A co to za różnica? I to moneta , i to moneta.

W wagoniku kolejki na Kasprowy turysta konwersuje z goralem: -Baco, a co by było gdyby ta linia się urwała ? -A to by było...trzeci raz w tym tygodniu.

Żona mówi do męża: -Brałeś dzisiaj prysznic? -Dlaczego jak coś zginie w tym domu zawsze jest na mnie?!

Przychodzi miś Yogi do sklepu spożywczego i usiłuje kupić coś bez kolejki. Nagle ktoś zdenerwowany zwraca mu uwagę: - Niech pan stanie na końcu kolejki!!! - Nie mogę, tam już ktoś stoi.

Biegnie sobie zając przez las, patrzy, a tu wilk w wilczym dole uwięziony i wydostać się nie może.
Zajączek z satysfakcją wykorzystał sytuację i obsikał wilka, a potem pobiegł do domu.
W domu myśli: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Całe życie będę żałował!
I pobiegłszy z powrotem jeszcze nabobczył wilkowi na głowę.
Wrócił do domu i myśli sobie: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji?
Przecież jeszcze mu mogłem naurągać.
Biegnie więc z powrotem obmyślając wyjątkowo perfidne wyzwiska i w tym zamyśleniu potknął się i wylądował w dole koło wilka.
- Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!

Podczas przedstawienia w cyrku wybuchł pożar. Wszyscy biegają w panice, wołając: "Ratunku, pożar!", tymczasem z boku stoi spokojnie jakiś facet i mówi:
- Jestem dyrektorem cyrku. Proszę zachować spokój, za chwilę wystąpi połykacz ognia!

Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik
wrzeszczy:
- Z drogi bo idzie królik król zwierząt.
Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Królik stanął za nim i mówi:
- Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech:
razzzzz......, dwaaaaaa..................
W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia.
Po kilku minutach z kupy "wynurza" się brązowy królik i pyta:
- Co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku ?

Tato pyta Jasia, jak mu idzie w szkole. – Dobrze. Jeden nauczyciel to nawet ci zazdrości! – Czego? – dziwi się tata. – Już kilka razy złapał się za głowę i mówił: „Gdybym ja był twoim ojcem”.

– Jesteś zadowolony z wakacji? – pyta Jasia nauczycielka polskiego. – Tak, pani profesor, ale nie na tyle, żeby zaraz pisać o tym wypracowanie.

Powell przychodzi do Busha i mówi: - George, mam dla ciebie dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą najpierw chcesz usłyszeć? - Złą. - Irak ma broń nuklearną. - A dobra wiadomość? - Będą ją zrzucać z wielbłądów

Przerażony Jasiu przybiega do mamy i głośno krzyczy: - Mamo, mamo, mysz wpadła do mleka! Zdziwiona mama pyta Jasia: - I co wyciągnąłeś ją? - Nie, wrzuciłem kota! - odpowiada dumnie Jasiu

W klasie Jasia jest komisja. Pani prowadzi łatwą lekcję o literach. Dzieci mają na każdą literę wymyślić wyraz, ale pani była sprytna i pomyślała sobie, że Jasia nie bedzie pytać, bo on na k wiadomo co wymyśli, na h i c też. Lekcja. Dzieci świetnie sobie radzą, aż dochodzą do y. Żadne dziecko się nie zgłasza tylko Jasiu ma rękę w górze. Pani trochę zła, że musi go pytać, mówi: - No dobrze, Jasiu. A Jasiu: - yyy...

Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela, zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt.
Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?! Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna..., podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:
- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny...

Trzech murzynów złowili złotą rybkę, a rybka krzyczy:,,Wypuście mnie, wypuście, a spełnię wam jedno życzenie." To mowi jeden murzyn:,, Ja chcę być biały." Spełnione. Mówi drugi:,,Ja też chę być biały." Spełnione. To mówi trzeci:,,A ja chcę, żeby oni byli znowu czarni."

Miś i zając jadą pociągiem.Zając nie ma biletu i mówi to misiowi.Misiek mówi-Słuchaj,ja wezmę ciebie za uszy i wystawię za okno.Gdy przyjdzie konduktordam mu bilet i cię wciągnę.No i przyszedł konduktor,kasuje bilet i mówi-co tamtrzymasz.Miś trzepie ręce i mówi-Już nic

Na egzamini z metafizyki student przyszedł z główką kapusty. Zdziwiony profesor pyta go: - Na co panu ta kapusta? Student odpowiada: - Panie profesorze, co dwie głowy, to nie jedna!

Na przerwie; -Czemu wyrzucasz kanapkę do kosza? -Bo nie lubię z dżemem. -Ale nawet nie zajrzałeś,może ta jest z kiełbasą... -na pewno z dżemem! -Skąd wiesz? -Sam robiłem.

Nauczycielka pyta ucznia: -Jak wysoka jest nasza szkoła? -Metr i siedemdziesiąt pięć centymetrów... -Ooo! A to dlaczego? -Bo mam jej powyżej uszu!

Rozmawia król z królem: - Wiesz, co zwolniłem tego swojego jasnowidza! Na to drugi król: - A to, czemu? Przecież bardzo dobrze wszystko przepowiadał! - No tak. Ale poszedłem do niego do wieży, pukam do drzwi, a on:, „Kto tam?"

Kelner, proszę mi powiedzieć, co ta mucha robi na moich lodach-pyta zdenerwowany gość w resauracji, wskazując na swój deser. -Uczy się jeźdźić na nartach-pada odpowiedź.

Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tą grę, więc zgadza się. Prawnik zadaje pierwsze pytanie: - Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem? Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$. - Ok - mówi prawnik. - Twoja kolej... - Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech? Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta: - Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech? Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.

Stewardesa roznosi pasażerom przygotowane przez siebie spaghetti.Jeden z pasażerów po spróbowaniu aż wykrzywił się z obrzydzeniem. -Nie całkiem tak dobre jak spaghetti mamy?-pyta żartobliwie stewardesa. -Mamy?! Jest gorsze nawet od spaghetti taty.

Dwóch prawników weszło do baru. Zamówili po drinku, po czym wyciagnęli z teczek po kanapce i zaczęli jesć. Natychmiast pojawił się przed nimi właściciel baru. - Panowie, bez przesady,nie możecie tu jesć SWOICH kanapek. Prawnicy wzruszyli ramionami i zamienili się kanapkami.

Jaś spostrzegl, że jego kolezanka obciela wlosy. -Zupełnie się zmieniłaś!-mówi do niej-Wcale nie wygladasz jak brzydka dziewczynka. -Naprawde? A jak teraz wygladam? -Jak brzydki chłopiec.

Na lekcji dzieci uczyły się nazywania głosek w wyrazie. -Jasiu co słyszysz na początku wyrazu obora- pyta pani. Jaś milczy. Posłuchaj jeszcze raz i powiedz jaki to dżwięk. O -b -o-r-a -literuje nauczycielka. Buzia Jasia rozjaśnia się. -Już wiem-woła entuzjastycznie.-Muuu...

Przychodzi student na egzamin....profesor mówi: -Zadam ci jedno proste pytanie...ile jest zarowek w tej sali? Student liczy zarowki i liczy i liczy: -.....12!! Profesor: -ŹLE!!! Student: -Dlaczego?? Przeciez jest 12 zarowek w tej sali! Profesor: -Ale ja mam jedną w swojej kieszeni. Po miesiącu student przychodzi na egzamin poprawczy i znowu profesor zadaje mu pytanie.. -Ile jest żarówek w tej sali? Student: -13. Profesor: -Ale ja juz nie mam jednej zarowki w kieszeni. Student: -Ale ja mam!

przychodzi facet do szpitala psychiatrycznego i się pyta -dlaczego ten człowiek stoi na drabinie -bo udaje żarówke-odpowiada pracownik szpitala -no to niech przestanie udawac i zejdzie z tej drabiny-mówi facet -ale wtedy nie będzie światła!-odpowiada pracownik.

Blondynka zapomniała szyfru do swojego sejfu i mówi: -Szyfr był prosty- wszystkie cyfry to piątki. Tylko w jakiej szły kolejności?!

Nauczyciel namawia dzieci, by kupiły grupowe zdjecie, które zrobił im na wycieczce szkolnej fotograf. - Pomyślcie tylko, jak miło bedzie patrzeć na to zdjecie za 30 lat i mówić: "To Jurek, został adwokatem, a to Kasia, jest dziennikarka..." Nagle gdzieś z ostatniej ławki odzywa sie głos: - A to nauczyciel, już dawno nie żyje...

Mama woła z pokoju:
-Tomaszku, co za hałasy wyczyniasz w kuchni?
-A czy mogłem zbić sześć talerzy po cichu?

-Mamo, dlaczego nie mamy samochodu?
-Bo nie mamy pieniędzy!
-A dlaczego nie mamy pieniędzy?
-Bo budujemy garaż.

Psychiatra sprawdza postęp u pacjetów: - Ile to 2 razy 2? - pyta pierwszego. - 3218. - Ile to 2 razy 2? - pyta drugiego. - Pomidor. - Ile to 2 razy 2? - pyta trzeciego. - Cztery. - Świetnie - wykrzykuje lekarz. - Jak pan to wyliczył? - Zwyczajnie. Podzieliłem pomidora przez 3218.

Przychodzi zajączek do sklepu i mówi:
-Dzień dobry, przepraszam pana bardzo, po ile jest makowiec?
-Po 3,80 zł za kilogram, zajączku!
-Hmmmm, drogo, a po ile są okruszki?
-Okruszki -mówi sprzedawca, śmiejąc się - okruszki są za darmo.
No to zajączek uradowany:
-To poprosze 2 kilo okruszków.

Chłopak pyta dziewczyne:
-Po co się malujesz?
-Żeby ładniej wyglądać!
-A kiedy to zacznie to działać?

-Janie, drzwi do windy otwierają się w prawo czy lewo?
-W prawo, panie hrabio.
-O, znowu zjechałem na dół zsypem do śmieci.

-Kelner, w mojej zupie pływa martwa mucha!
A kelner na to:
-Niemożliwe! Dałbym sobie głowe uciąć, że jak wychodziłem z kuchni, była jeszcze żywa!

Gość zamawia zupe w restauracji, zauważa w zupie muchę:
-Panie kelner, w mojej zupie pływa mucha.
-Eeee, nie histeryzuj pan. Ile taka mucha może wypić?

-Kelner, w mojej zupie pływa mucha!
A kelner na to:
-A jakim stylem, pieskiem czy muchą?

Gość w restauracji zamówił zupę i z przerażeniem stwierdza, że w zupie pływa mucha!
Od razu z krzykiem na kelnera: -Panie kelner, w mojej zupie pływa mucha!
Na to kelner: - Ciiichoo - bo inni też będą chcieli.

-Dlaczego orkiestra nie gra na moście?
-Bo most to nie instrument.

Gość wzywa kelnera i pyta:
-Czy muzycy w waszym lokalu grają na życzenie gości?
-Oczywiście szanowny panie!
-To proszę im powiedzieć, żeby zagrali w domino!

Podczas otwarcia olimpiady jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać przemówienie:
-O, o, o...
Podbiega do niej asystentka i mówi:
-Panie prezesie, to są kółka olimpijskie. Tekst jest poniżej.

W rodzinie wilków urodził się mały wilczek. Tata wilk podchodzi do kołyski i mówi:
-Jakie masz ładne oczy. Jaką masz błyszcząca sierść, jakie masz duże nogi, jakie masz wielkie uszy.
O ty zającu jeden.

Dwa psy wyją do Księżyca. Nagle jeden pyta:
-Jak sądzisz, czy na Księżycu ktoś mieszka?
-Oczywiście, przecież tam ciągle pali się światło.

W kawiarni:
-Kelner, dlaczego w mojej zupie jest komar?
-Bo muchy są w innych kawałach.

Dziennikarz pyta reżysera filmowego:
-Co ostatnio pan nakręcił?
-Zegarek.

-Jasiu, skąd masz na czole takiego siniaka?
-To od myślenia.
-Jak to?
-Myślałem, że Kazik nie trafi we mnie kamieniem.

Pasażer pociągu, wracając z wagonu restauracyjnego, nie może znalezć swojego przedziału. Konduktor stara się mu pomóc:
-Może było coś charakterystycznego w przedziale?
-Tak, za oknem był las.

Jasiu, czy tata nadal odrabia za ciebie lekcje? - pyta pani nauczycielka.
-Nie, ta ostatnia dwója go załamała

Córka pyta mame:
-Mamusiu, a kupisz mi małpke?
-A czym byś ją karmiła? -pyta mama.
-To kup mi taką z zoo! Tam jest tabliczka, że małp nie wolno karmić.

Na lekcji plastyki pani kazała dzieciom narysować krowe, która je trawe.
Jasio nic nie rysuje . Po chwili podchodzi do niego nauczycielka i pyta:
-Jasiu, czemu nie rysujesz???
-Bo krowa zjadła trawe i sobie poszła!!!

W klasie był straszny hałas, więc pani krzykneła:
-Ma być tak cicho, żeby słychać przelatującego bąka!
Po pewnym czasie Jasio nie wytrzymał dłużej i krzyknął:
-Niech pani wreszcie puści tego bąka!

-Wszysykiego najlepszego z okazji Nowego Roku!
-mówi stranik do więznia.
Jaki nowy rok? Przecież jest lipiec...
-Właśnie prokurator dołożył ci rok do wyroku.

Pewien malarz rozłożył sztalugi na plaży i skarży się:
-O rany, nie sposób tego morza namalować, cały czas się rusza!

Do Kowalskiego przyjechała teściowa. Chciała ze swoimi dziećmi spędzić sylwestra. Długo stoi pod drzwiami, w końcu:
Otwieraj, ty łobuzie, wiem, że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją pod drzwiami!
-Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!

Myśliwy mówi do kolegi:
-Podobno sprzedałeś swojego psa myśliwskiego, którego ta bardzo lubiłeś?
-Tak ostatnio był nie do wytrzymania. Ilekroć opowiadałem historię z moich polowań przecząco kręcił łbem.

SMS Tygodnia:
A świstak siedzi, bo sreberka były kradzione!

Nigdy nie jest się samotnym, mając gumową kaczuszkę!

Uwaga! Za 2 seundy zmieni się PIN twojej komórki.

Ooooo!!! Widze, że już umiesz czytać. Moje gratulacje!

BzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzzBzzz...
CO, NIEWIEDZIAŁEŚ, ŻE W TWOJEJ KOMÓRCE JEST OSA!!! WYPUŚĆ MNIE!!! SZYBKO!!!

Przyślij mi swoje foto, prosze... bo moja sąsiadka nie wierzy w UFO!

Z przykrością zawiadamiamy, że ten telefon znalazł się w EBTS (Europejskim Biurze Telefonów Skradzionych). Prosimy o jego natychmiastowy zwrot.

Właśnie otrzymałeś 1000 SMS-ów. Dzięki tobie sieć jest przeciążona. Przyjdz więc po nie osobiście. Kochany Operator.

Dostałeś 1 nową wiadomość:
Data:01-05 23:34:09 Od:GO Temat:Ogame
Właśnie wysłałeś 1000 wiadomości. Dzięki tobie sieć jest przeciążona. Czekaj teraz niecierpliwie na zablokowanie konta na trzy cztery lata co nie powinno zakłócić twojego toku grania. Z poważaniem GO.

Zapewne już zrozumiałeś, że ten SMS jest zupełnie bez treści, więc po co go czytasz? Nudzi ci się?

* * * ** * * *
Co się gapisz? *** ** ***
Śniegu nie widziałeś ***

_..-:-.._..-:-.._..-:-.._..-:-.._..-:-.._..-:.._
BYŁEŚ KIEDYŚ NAD MORZEM?
NIE... TO TERAZ JESTEŚ!!!

Z radością informujemy, że jesteś jedną z 10 milionów osób wytypowanych do otrzymania tego BIT-a(Bzudurnej Informacji Tekstowej). Gratulacje

Cześć!!! To ja!!! Właśnie przesłałem ci SMS-ka Smile

Pytanie tygodnia:
- Kto mi powie, jak za pomocą wody można uzyskać światło? - Należy umyć okna, proszę pana!

-Gdzie wszystkie noce są bezksiężycowe?
-Na księżycu.

-Dlaczego Ala ma kota?
-Bo sierotka ma Rysia!

-Co to jest TONA SZCZĘŚCIA???
-To jest tona pełna złota, jak spadnie na ciebie będziesz mógł się leczyć na głowe i złamany kark.

-Czy mieszkańcy marsa mają prąd elektryczny?
-Nie bo nie mają uZIEMIEnia.

-Co to jest bigos na winie?
-Co się nawinie, to do bigosu!

-Co żołnierz ma pod łóżkiem?
-Żołnierz ma pod łóżkiem sprzątać.

-Czym się różni słoń od parawanu
-Parawanem można zasłonić, a słoniem nie można zaparawanić.

Ciekawostki i fakty:
Szczyt skąpstwa: Znaleść plaster na odciski i kupić buty o numer miejsze.

Szczyt uporu... Wpisywać błędne haslo na komputerze i czekać aż on to zaakceptuje!

Miłość jest jak rozmowa telefoniczna. Długo czekasz na połączenie, po czym okazuje się, że to pomyłka.

Zagadki i Czary-Mary:
Pomyśl sobie o jakiejś kwocie pieniędzy. Wyobraz sobie, że drugie tyle dostajesz od mamy. Razem masz ... Dodaj do tego jeszcze 6zł. Suma wynosi ... Połowe całej sumy wydałeś. Odejmij dodane wcześniej 6zł ... zostało ci 3zł.

Pomnóż liczbę swoich braci przez 2. Do wyniku dodaj 3 i otrzymaną liczbę pomnóż przez 5. Do tego iloczynu dodaj teraz liczbę swoich sióstr i pomnóż wszystko przez 10. Dodaj liczbe wszystkich żyjących dziadków i odejmij 150. Jeżeli otrzymałeś liczbe dwucyfrową, to napisz przed nią zero, a jeśli jednocyfrowa to napisz przed nią dwa zera. W otrzymanym wyniku pierwsza cyfra to liczba twoich braci, druga to ilość sióstr, a trzecia odpowiada liczbie żyjących dziadków.
Aha nie zawsze wychodzi dobry wynik nie wiem dlaczego ;(

To tyle na razie...

ps.Te kawały mogły się powtórzyć w innych tematach nie wiem w których Rolling Eyes


    DOPISUJCIE SWOJE I OCENIAJCIE INNE KAWAŁY


    Post został pochwalony 0 razy

    Ostatnio zmieniony przez Platinum77 dnia Czw 8:23, 26 Sty 2006, w całości zmieniany 29 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Chochol




    Dołączył: 24 Sie 2005
    Posty: 632
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Aiur (Michalin)

     Post Wysłany: Czw 16:58, 05 Sty 2006    Temat postu:

    He he he, najlepszy o blondynce i walcu Smile

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Adhamus 20 000




    Dołączył: 07 Lis 2005
    Posty: 237
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Gdańsk

     Post Wysłany: Czw 20:15, 05 Sty 2006    Temat postu:

    dokładnie Very Happy

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    MiniAtom




    Dołączył: 31 Gru 2005
    Posty: 7
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3


     Post Wysłany: Sob 15:01, 07 Sty 2006    Temat postu:

    Dla mnie jest najlepszy o darmowych okruszkach i zajączku Very Happy Laughing

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    witch6




    Dołączył: 31 Sie 2005
    Posty: 1139
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 2/3

    Skąd: Warszawa

     Post Wysłany: Sob 19:42, 07 Sty 2006    Temat postu:

    o wlacu i blondynce to juz wczesniej slyszalam i rownie bardzo podobal mi sie wtedy jak i teraz Very Happy

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Matik Imperator




    Dołączył: 30 Gru 2005
    Posty: 34
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Jastrzębie Zdrój

     Post Wysłany: Śro 10:43, 11 Sty 2006    Temat postu:

    Mi sie najbardziej podoba ten o dwóch wariatach bawiących sie w sklep. Teraz czyszcze dywan bo jak go czytałem to piłem herbate i ...( chyba każdy wie co było potem).

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Platinum77




    Dołączył: 27 Gru 2005
    Posty: 17
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Wrocław

     Post Wysłany: Śro 12:16, 11 Sty 2006    Temat postu:

    Jak na razie walec ma 2 głosy, okruszki i wariaci 1 głos

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    ciapciak




    Dołączył: 25 Sie 2005
    Posty: 1431
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Wiązowna

     Post Wysłany: Śro 13:07, 11 Sty 2006    Temat postu:

    ja głosuje na :
    Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę. W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy. Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik
    wrzeszczy:
    - Z drogi bo idzie królik król zwierząt.
    Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Królik stanął za nim i mówi:
    - Jak zaraz nie odejdziesz to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech:
    razzzzz......, dwaaaaaa..................
    W tej chwili byk (tak jak to byki robią często), walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika, po czym wrócił do jedzenia.
    Po kilku minutach z kupy "wynurza" się brązowy królik i pyta:
    - Co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku ?


    to:

    Robin Hood daje worek złota. Biedak mówi:-co jest? -Jestem Robin Hood, zabieram bogatym i daję biednym! - Hurra, jestem bogaty! - To oddawaj worek

    I to:

    Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tą grę, więc zgadza się. Prawnik zadaje pierwsze pytanie: - Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem? Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$. - Ok - mówi prawnik. - Twoja kolej... - Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech? Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta: - Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech? Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.

    (jeśli można na trzy)


    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Gość








     Post Wysłany: Śro 15:48, 11 Sty 2006    Temat postu:

    to zależy od ciebie ile ci się podoba nie?
     Powrót do góry »
    Platinum77




    Dołączył: 27 Gru 2005
    Posty: 17
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Wrocław

     Post Wysłany: Śro 15:53, 11 Sty 2006    Temat postu:

    ten poprzedni postto mój, zapomniałem się zalogować, logowanie... heh, 2 głosy- zwalcowany walec
    1 głos- królik i darmowe okruszki, zabawa w dom (wariatów), blondynka i prawnik, byk i jego placek, r@bbin h@@d i w@rek zł@ta
    WALEC WCIĄŻ NA TOPIE, zobaczymy co inni powiedzą


    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Chochol




    Dołączył: 24 Sie 2005
    Posty: 632
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Aiur (Michalin)

     Post Wysłany: Śro 17:03, 11 Sty 2006    Temat postu:

    OMG! Te nowe sa jeszcze lepsze!!!

    Dowcip 2222222 znam z liceum - jak mi sie przypomnial to az sie lezka w oku ze wzruszenia kreci Smile

    Ten z murzynami (prosze poprawic blad, jest przez ż) spoko - ale moj gdzies na tym forum jest w tym klimacie lepsiejszy (tyle, ze chyba nikt go jeszcze nie zrozumial) Smile

    A najlepszy w nowej serii jak dla mnie jest ten o wariatach i plynnym chlebie Smile


    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    MiniAtom




    Dołączył: 31 Gru 2005
    Posty: 7
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3


     Post Wysłany: Sob 19:30, 14 Sty 2006    Temat postu:

    Dla mnie dowcipy na 6 to :

    Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi:
    - Mamo dostałem szóstkę.
    Na drugi i na trzeci dzień mówi to samo.
    Wreszcie mama mówi do taty:
    - Coś mi tu nie pasuje,musimy kupić wykrywacz kłamstw.
    Na czwarty dzień Jasiu przychodzi ze szkoły i mówi:
    - Mamo dostałem szóstkę.
    Wykrywacz kłamstw odzywa się:
    - Pip!
    - No dobrze,piątkę.
    - Pip!
    - No dobrze,czwórkę.
    - Pip!
    - No dobrze,trójkę.
    - Pip!
    - No dobrze,dwójkę.
    - Pip!
    - No dobrze,jedynkę.
    Mama mówi:
    - Kiedy ja chodziłam do szkoły dostawałam same piątki.
    - Pip!
    - No dobrze,czwórki.
    - Pip!
    - No dobrze,trójki.
    - Pip!
    - No dobrze,dwójki.
    Tata odzywa się:
    - A kiedy ja chodziłem do szkoły...
    - Pip!

    - Bardzo przepraszam. Czy pani synek to ten, który nosi piasek w moim słomkowym kapeluszu?
    - Nie, mój właśnie sprawdza czy pana radio jest wodoodporne...

    - Tato, jak funkcjonuje mózg?
    - Daj spokój, mam teraz w głowie zupełnie co innego.

    Jasio mówi do taty:
    -Tato, pani kazała nam napisać 4 zdania!
    -Spadaj,bo czytam gazetę!
    Jasio notuje.
    Potem idzie do swej siostry, która gada
    przez telefon
    -Ach, ty świnio! Jasio notuje.
    Potem idzie do brata, który gada z kolegą. -A ty nie rozumiesz po ludzku?
    Jasio notuje.
    Potem idzie do mamy, która rozmawia
    z sąsiadką. -Tak, chętnie panią podwiozę.
    Następnego dnia w szkole, pani mówi:
    -Jasiu, przeczytaj nam swoje zdania.
    -Spadaj, bo czytam gazetę.
    Jasiu, jedynka do dziennika.
    -Ach, ty świnio!
    Jasiu! Jak ty się wyrażasz?
    -A ty nie rozumiesz po ludzku?
    -Jasiu, idzemy do dyrektora!
    Tak, chętnie panią podwiozę.


    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    witch6




    Dołączył: 31 Sie 2005
    Posty: 1139
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 2/3

    Skąd: Warszawa

     Post Wysłany: Nie 15:20, 15 Sty 2006    Temat postu:

    haha masz racja super a te drugie najlepsze Very Happy

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    cyberbober




    Dołączył: 11 Mar 2006
    Posty: 162
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 0/3

    Skąd: Pruszków dokładniej komorów

     Post Wysłany: Czw 13:22, 13 Kwi 2006    Temat postu:

    mi sie podoba ten:

    -dlaczego ala ma kota?
    -bo sierotka ma rysia


    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    KemOtOwAtY




    Dołączył: 21 Lut 2006
    Posty: 265
    Przeczytał: 0 tematów

    Ostrzeżeń: 3/3

    Skąd: LuBliN

     Post Wysłany: Czw 13:34, 13 Kwi 2006    Temat postu:

    HEHEHE Cyberek znowu odpowiada na posty z przed kilku miesięcy Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy

    Post został pochwalony 0 razy
     Powrót do góry »
    Zobacz profil autora
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Forum ArSt Strona Główna » Zlote mysli / Humor » Dla tych co mają dużo czasu...
    Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
    Idź do strony 1, 2  Następny
    Strona 1 z 2

     
    Skocz do:  
    Możesz pisać nowe tematy
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach




    Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
    Copyright © Jakob Persson 2003

    fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
    Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group